Bitcoin u progu 100 000 USD. Legendarny poziom niemal pewny
Przez całe lata wśród uczestników społeczności kryptowalut krążyła prognoza, że pewnego dnia Bitcoin będzie kosztował 100 tys. dolarów. Jeszcze kilka lat temu wydawało się to kompletnie nieprawdopodobne. Pod koniec 2017 roku Król Kryptowalut z trudem doczłapał do poziomu ok. 20 tys. dolarów za sztukę. Zaraz potem nastąpiła okrutna „krypto zima”, która sprowadziła Bitcoina poniżej 4 tys. dolarów, a setki innych kryptowalut – w niepamięć. Dzisiaj Bitcoin kosztuje ponad 99 tys. dolarów, a osiągnięcie psychologicznego poziomu 100 tys. dolarów to kwestia „kiedy”, a nie „czy”.
Inwestorzy z wypiekami obserwują, co dzieje się w ostatnich tygodniach z kursem Bitcoina. Fala wzrostów nastąpiła zaraz po pierwszych wynikach wyborów w USA, w których zwyciężył Donald Trump. Euforia – szczególnie na rynku kryptowalut – była nieprzypadkowa. Jeśli nie sam Trump, to wielu członków jego administracji uchodzi za pro-kryptowalutowych, to też najbliższa przyszłość tej branży rysuje się w ciepłych barwach.
Bitcoin zmierza w stronę 100 tys. dolarów. Wcześniej może dojść do korekty
W momencie powstawania tego artykułu Bitcoin jest wyceniany według średniej z wielu giełd na 98 998,47 dolarów (CoinGecko.com). Jesteśmy więc raptem nieco ponad 1000 dolarów od upragnionego szczytu wszechczasów – ostatniego ATH.
Co ciekawe, entuzjazmu cenowego Cyfrowego Złota nie podziela największa platforma inteligentnych umów. Chodzi oczywiście o Ethereum. Większość kapitału najwyraźniej skupiło się wokół głównej kryptowaluty rynku. Ehtereum podrożało w ciągu ostatnich 30 dni o ok. 33 proc., natomiast Bitcoin – o ponad 51 proc.! Dwucyfrowe a nawet trzycyfrowe wzrosty odnotowały też niektóre altcoiny z TOP100 oraz z dalszych miejsc. Rekordzistą tygodnia jest Stellar (+143 proc.), Mantra (+114 proc.) oraz Hedera (+103 proc.). W pierwszej dziesiątce znakomicie radzi sobie także XRP, które odnotowało astronomiczny wzrost o 65 proc. przy kapitalizacji przekraczającej 80 mld dolarów.
Co będzie dalej? Na poziomie 100 tys. dolarów oczekuje ogromna ściana zleceń sprzedaży, którą niełatwo będzie pokonać bykom. Możliwe, że zanim ruszymy na podbój upragnionych wycen, kurs podąży na południe, korygując do 90 tys. dolarów. Czas pokaże.