Kurs BTC może spaść jeszcze o ponad 70%, uważa Scott Minerd
Dyrektor ds. inwestycji w firmie Guggenheim Partners oczekuje ceny Bitcoina w okolicach 8 tys. dol. za monetę.
Podczas gdy największa z kryptowalut zamknęła wczorajszą sesję poniżej linii 30 tys. dol., znany finansista uznał, że stanieje ona jeszcze bardziej. W opinii dyrektora ds. inwestycji w firmie Guggenheim Partners, kurs BTC może spaść do poziomów cenowych niewidzianych od ostatnich 2 lat. Scott Minerd oczekuje przeceny Bitcoina jeszcze o 70%. Według jego prognoz istnieją szanse na to, iż ta wirtualna waluta może kosztować zaledwie 8 tys. dol. w niedalekiej przyszłości.
- Kurs BTC spadł o więcej niż 50% od swojego najnowszego ATH. Obecnie handluje on poniżej linii 30 tys. dol. za monetę
- Scott Minerd z Guggenheim Partners prognozuje dalsze spadki. W jego opinii cena Bitcoina zatrzyma się na 8 tys. dol.
Bitcoin wymaże 70% ze swojej wartości
Znany finansista cytowany często przez seriwsy informacyjne tj. Financial Times, Bloomberg, czy Forbes, podzielił się swoimi spekulacjami na temat przyszłego kursu BTC. Nie były to jednak optymistyczne prognozy. Scott Minerd przedstawił bowiem wysoce niedźwiedzie scenariusze.
W trakcie programu Squawk Box emitowanego przez CNBC stwierdził, że spadki na Bitcoinie mogą się pogłębiać. Zwiastuje on krach większy niż dotychczas. Dyrektor ds. inwestycji Guggenheim Partners oczekuje, iż cena największej z wirtualnych walut osunie się jeszcze o 70% od obecnych poziomów.
Wczorajsza sesja na wykresie BTC została zamknięta z blisko 4% stratą. Bitcoin ponownie zanurkował poniżej 30 tys. dol. za monetę. W porównaniu ze swoim rekordem wszech czasów potaniał już o 57%.
Ostateczne dno dla BTC
Zdaniem Scotta Minerda na rynku najpopularniejszej z kryptowalut pojawia się o wiele więcej miejsca na spadki niż dotychczas. Dodał on przy tym, że poziom 8 tys. dol. może stanowić najniższy pułap dla kursu BTC. W jego opinii podwyżka stóp procentowych oraz zaostrzona polityka pieniężnej ze strony Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych, mogą przynieść negatywne konsekwencje.
Choć wyżej wspomniany doradca inwestycyjny powiedział również, że większość kryptowalut to śmieci, nie włożył do tego samego worka Bitcoina i Ethera (ETH). Uznał bowiem, iż obie te wirtualne waluty przetrwają.
Scott Minerd to kolejna znana osobowość z branży finansowej, która porównała obecną sytuację na rynku kryptowalutowym do bańki internetowej z początku XXI w. Przypomniał on, że mało kto spodziewał się wówczas tego, iż firmy tj. Amazon będą wielkimi zwycięzcami.
Dyrektor ds. inwestycji w Guggenheim Partners uznał, że w tym przypadku na wygranej pozycji zasiądą wirtualne waluty przeznaczone do przechowywania wartości, a także będące jednostkami rozliczeniowymi. W jego opinii postęp technologiczny może doprowadzić do tego, iż w przyszłości ludzie przyzwyczają się do tej klasy aktywów i zaczną wykorzystywać ją w codziennych transakcjach, przy założeniu, że wahania cenowe nie będą już tak intensywne.