Fundusz hedgingowy – czym tak naprawdę jest?
Fundusze hedgingowe możemy kojarzyć szczególnie z wielu hollywoodzkich produkcji. Micheal Douglas we włoskim garniturze za wiele tysięcy dolarów z równie drogimi butami, spoczywającymi na biurku, zastanawia się, jak rozdysponować wolny miliard, aby osiągnąć jak największą stopę zwrotu z inwestycji. Coś w tym stylu. Hollywood często mami nas podkolorowaną rzeczywistością świata finansów, jednak w przypadku narzędzi hedgingowych nutka szaleństwa – choć przemysł rozrywkowy przejaskrawiona – istnieje! Fundusz hedgingowy jest bowiem, spośród wielu rodzajów aktywów inwestycyjnych, tym najbardziej skłonnym do podejmowania wysokiego ryzyka. A wysokie ryzyko – jak wiadomo – potrafi przynieść ponadprzeciętne zyski… lub horrendalne straty.
W tym artykule przeczytasz:
- Czym jest fundusz hedgingowy?
- Najpopularniejsze strategie funduszy hedgingowych
- Jak wygląda inwestycja w fundusz hedgingowy z perspektywy inwestora?
- Ile można zarobić na inwestycji w fundusz hedgingowy?
- Jakie prowizje obowiązują w funduszach hedgingowych?
- Ryzyko związane z funduszem hedgingowym – ile można stracić?
Czym jest fundusz hedgingowy?
Idea funduszu hedgingowego (inaczej hedge fund) powstała w jednym, dobrze sprecyzowanym celu – aby efektywnie, a w praktyce nierzadko efektownie, pomnażać majątki. Podmiot tego typu gromadzi pieniądze inwestorów, aby następnie lokować je w intratnych, różnego rodzaju przedsięwzięciach. W przeciwieństwie do tradycyjnych przedsiębiorstw inwestycyjnych, fundusz hedgingowy nie ogranicza się do spokojnego, systematycznego reinwestowania środków w sprawdzone spółki, aby osiągać stabilną roczną stopę zwrotu. Dla takiej instytucji liczy się każda okazja, aby zmaksymalizować zyski, a następnie przejść do innego przedsięwzięcia, reinwestując pomnożone wcześniej środki. Procent składany sprawia, iż uśrednione stopy zwrotu takich podmiotów nierzadko przekraczają 10% rocznie albo i więcej. Doskonałym przykładem w tym aspekcie może być fundusz hedgingowy – dobrze znanego nawet poza środowiskiem inwestycyjnym – George’a Sorosa, który w ciągu czterech dekad (1969-2010) osiągnął średnią roczną stopę zwrotu na poziomie ok. 20%.
Aby osiągać tak duże zyski, fundusz hedgingowy musi wyróżniać się szczególną strategią. Jak wcześniej wspomniano – tego typu podmioty korzystają z każdej okazji, aby zwielokrotnić swój kapitał, dlatego też wachlarz strategii oraz instrumentów, wykorzystywanych przez takie hedge fundy jest szerszy, niż w przypadku innych funduszy inwestycyjnych. Co za tym idzie, fundusz hedgingowy wykorzystuje różne rynki – nie tylko akcje, ale też instrumenty pochodne, kryptowaluty oraz spekuluje na rynku forex – często wykorzystując przy tym dźwignię finansową oraz sprzedając walory „na krótko”, czyli stawiając na spadek danego aktywa, co jest powszechnie uważane za działanie obarczone wysokim ryzykiem i w istocie w pewnym stopniu takie jest.
Skąd wzięły się fundusze hedgingowe? Czy słowo „hedge” ma tutaj jeszcze sens?
Pierwszy fundusz hedgingowy na świcie powstał w 1949 roku. Co ciekawe, nie został uruchomiony przez matematyka, czy innego specjalistę od liczb. Założycielem A.W. Jones & Co. był… pisarz, socjolog, ale także inwestor – Alfred Winslow Jones. Na pomysł zarządzania notabene cudzymi pieniędzmi, Jones wpadł podczas pisania artykułu o trendach inwestycyjnych na początku roku, w którym powstała firma. Do zebranych 60 000 USD dołożył dodatkowo 40 000 USD ze swojej kieszeni. Rozpoczął działalność z okrągłą sumą w wysokości 100 000 USD. Nie było to wcale tak mało – przeliczając na bieżącą siłę nabywczą dolara, dziś byłoby to lekko ponad 1 200 000 USD.
Czym wyróżniał się fundusz hedgingowy od innych tego typu narzędzi inwestycyjnych? Nie była to pierwsza instytucja, która zarządzała pieniędzmi inwestujących. Za pierwszy inwestycyjny trust uważa się Foreign & Colonial Investment Trust, który powstał w 1868 roku, podczas gdy A.W. Jones & Co., było w swoim czasie innowacją w tej branży. Jones postanowił „hedge’ować” swoje inwestycje w akcje, jednocześnie stosując krótką sprzedaż innych walorów. W ten sposób minimalizował ryzyko utraty dużej części kapitału. Tak też powstało określenie na tego rodzaju fundusze – od słowa „hedge”, czyli kluczyć (balansować), jednocześnie jest to synonim słów „zabezpieczać” i „ubezpieczać”. Jones – aby zwielokrotnić zyski – używał także dźwigni finansowej, co jest typowe dla tego typu instrumentów po dziś dzień. Trzy lata później zmieniono formę prawną przedsiębiorstwa ze spółki jawnej na spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, dodając do zobowiązań inwestorów 20-procentową prowizję od wyników, za zarządzanie ich kapitałem.
Jones jako pierwszy człowiek w historii połączył krótką sprzedaż, partnerstwo inwestycyjne oraz dźwignię finansową i… duże ryzyko. Dodatkowo opracował także system wynagrodzeń oparty na wynikach – co oczywiście samo w sobie jest motywacją do pomnażania pieniędzy uczestników funduszu. Tym samym, założyciel A.W. Jones & Co. zapisał się w historii jako ojciec funduszy hedgingowych.
Jak inwestuje fundusz hedgingowy – „wieloryb” od środka
Jak właściwie działa fundusz hedgingowy? To już zależy od samego funduszu. Z pewnością można wyróżnić przynajmniej kilka rodzajów funduszy hedgingowych, a te najbardziej dochodowe – z tego też powodu – są jedyne w swoim rodzaju. Często rodzaj (czy styl inwestowania) funduszu hedgingowego określa się według stylu inwestowania jego managera. Stojący na czele funduszów hedgingowych managerowie bardzo często sami są wytrawnymi inwestorami, a potężne przedsiębiorstwa inwestycyjne zbudowali w dużej mierze sami. Ludzie tacy jak Ray Dalio czy George Soros już od najmłodszych lat inwestowali na giełdzie, co bezpośrednio przekładało się na ich dobór stylu inwestycyjnego, jak i późniejszy styl inwestowania ich firm.
Można jednak skumulować wszystkie cechy funduszy hedgingowych i stworzyć super-fundusz hedgingowy – oczywiście w ramach tego artykułu, celem przystępnego wyjaśnienia. Zarządzający funduszami hedgingowymi mają szeroką swobodę przede wszystkim w doborze instrumentów, w których lokowane są pieniądze inwestorów. Tego typu podmiot może inwestować w zasadzie we wszystko – akcje, waluty, instrumenty pochodne, inne papiery wartościowe, ziemię, nieruchomości i tak dalej. Nie trzymają się – jak inne firmy inwestycyjne – bezpiecznych akcji, czy obligacji skarbowych. Co najważniejsze, fundusz hedgingowy niekoniecznie musi inwestować we wszystkie wymienione aktywa długoterminowo. Często mogą to być jednorazowe „strzały” – fundusz zarabia, inkasuje i szuka kolejnej okazji. Można to określić mianem instytucjonalnej spekulacji lub spekulacji inwestorów instytucjonalnych.
A spekulacja to najbardziej ryzykowny styl inwestowania. Fundusze hedgingowe kochają się lewarować – czyli wykorzystywać dźwignię. Mechanizm dźwigni finansowej to zwyczajny kredyt. Fundusz inwestuje o wiele więcej, niż może stracić, a dodatkowo wspomaga się kredytem, aby zwielokrotnić potencjalny zysk. Zwielokrotnienie środków kredytem pozwala też na utrzymanie pozycji krótkich, czyli niezwykle niebezpiecznego stawiania na spadki. Kryzys finansowy z 2008 roku pokazał, że fundusze hedgingowe są w takich chwilach albo bardzo kruche, albo niesamowicie zyskowne. Nawet ci, którzy przewidzieli kryzys mogli zbankrutować poprzez zły „timing” – czyli ustawienie pozycji krótkiej zbyt wcześnie. Ci mocni, jak Scion Asset Management Michaela Burry’ego – bohatera filmu „Big Short” – na swoich odpowiednio zarządzanych „shortach” zdobyli fortuny.
W przypadku funduszu hedgingowego ważnym elementem jest także jego „tytułowy” hedging. Wykorzystując ten mechanizm zabezpieczają się przed stratą odpowiednio dywersyfikując aktywa, które najczęściej są odwrotnie do siebie skorelowane, ale w taki sposób, aby zmaksymalizować zysk.
Najpopularniejsze strategie funduszy hedgingowych
Aby bardziej sprecyzować poprzedni fragment artykułu, przyjrzyjmy się, jak wyglądają strategie inwestycyjne funduszy hedgingowych. Jest to też jedna z lepszych metod zaklasyfikowania różnych tego typu jednostek do poszczególnych kategorii. Wyróżniamy aż siedem wariantów strategii, realizowanych przez fundusze hedgingowe:
Strategie kapitałowe
Jest to najbardziej rozpowszechniona i podstawowa strategia funduszu hedgingowego. W tym wypadku, fundusz zajmuje długie pozycje w aktywach (np. akcjach, instrumentach pochodnych), które uważa za niedowartościowane. Krótkie pozycje natomiast, na walorach, jakie są zdaniem zarządzającego przewartościowane. Dzięki tak umiejętnemu hedge’owaniu kapitału, fundusz może zarabiać zarówno na krachach przewartościowanych spółek (lub innego rodzaju aktywów), jak i na rozkwicie tych, które okazują się być niedowartościowane.
Strategie oparte o wydarzenia
Jest to strategia „ze smaczkiem” – taka, która idealnie nadaje się na materiał do filmu i często w filmach jest przedstawiana. Fundusze hedgingowe, realizujące „Event Driven Strategies” inwestują w aktywa, których wartość jest uzależniona od jakiegoś wydarzenia. Może być to nieefektywność cenowa danego waloru przed lub po ważnym wydarzeniu. Dobrym przykładem z polskiego podwórka mogą być, np. akcje spółki CD Projekt (CDR). Przed premierą gry „Cyberpunk 2077” poszybowały w górę tak bardzo, iż firma nie była w stanie spełnić oczekiwań rynku, w związku z czym wycena firmy prawdopodobnie spadłaby nawet, jeśli premiera produkcji byłaby udana. W takim wypadku fundusz hedgingowy, realizujący omawianą strategię inwestycyjną, ustawiłby na CDR pozycje krótkie (co zresztą zostało zrobione). Strategia ta może być jednak realizowana w innych warunkach – np. w czasie przejęć, bankructw etc.
Strategie makro
Strategia makro jest tożsama ze strategią opartą o wydarzenia, jednak zakładanie pozycji jest uzależnione od czynników globalnych (a nie, np. sytuacji jednej spółki). Głównym celem funduszy hedgingowych, realizujących strategię makro jest czerpanie zysków z bardzo dużych wahań rynkowych, spowodowanych przez wydarzenia na skalę globalną – np. wojny. Ten sposób inwestowania także zakłada otwieranie jednocześnie pozycji długich oraz krótkich – w zależności jak dany walor reaguje na sytuację, której fundusz oczekuje. Hedge fundy realizujące tę strategię cechują się także bardzo szerokim wachlarzem aktywów, w które inwestują – akcje, obligacje, instrumenty pochodne, waluty i towary etc. Aby uzyskać ekspozycję na część tych aktywów, często wykorzystują kontrakty futures.
Mniej popularne oraz nietypowe strategie funduszy hedgingowych
Relative Value Strategies (arbitraż)
Strategia ta cechuje się osiąganiem przez hedge fund mniejszych, ale systematycznych zysków. Polega na wychwytywaniu różnic cenowych pomiędzy dwoma, zbliżonymi do siebie papierami wartościowymi lub innymi instrumentami finansowymi. Przykładem może być krótka sprzedaż przewartościowanych bonów skarbowych z jednoczesnym otwarciem pozycji długiej na niedowartościowanych bonach skarbowych o tym samym terminie zapadalności. Tego typu arbitraż wydaje się podobny do strategii kapitałowej, jednak czas transakcji w tym wypadku jest bardzo krótki.
Strategie niszowe
Nazwa dosłownie określa ten sposób inwestowania funduszy hedgingowych. Strategia zakłada koncentrowanie się na działaniu na niszowych rynkach lub na niszach rynkowych większych rynków. Mogą to być na przykład – mimo wszystko coraz bardziej popularne ostatnio – kryptowaluty. Mogą to być też aktywa związane z ubezpieczeniami, np. na życie, od kataklizmów, powiązane w małym stopniu lub w ogóle z rynkami finansowymi. I wreszcie mogą to być też inwestycje w nieruchomości – mieszkania, hotele oraz nieruchomości komercyjne, np. biurowce.
Strategia premii alternatywnego ryzyka
Kompletny miszmasz różnych strategii inwestycyjnych, realizowanych w krótkim terminie. To oczywiście także poszerzenie możliwości inwestycyjnych. Historycznie była to strategia, realizowana przez fundusz hedgingowy, jako dodatek do strategii głównej, który intensyfikował potencjał na zwiększenie zysków. W ostatnim czasie jednak strategia ta jest coraz częściej realizowana jako podstawowa. Wariant ten zakłada inwestycje w szeroki wachlarz różnych walorów – akcje, instrumenty o stałym dochodzie, forex, towary, a nawet stopy procentowe. Charakterystycznym elementem jest tutaj także swego rodzaju day-trading. Fundusz codziennie realizuje relatywnie większe ilości, za to mniejszych, transakcji. To z kolei zapewnia większą płynność dla inwestorów tego typu funduszu.
Jak wygląda inwestycja w fundusz hedgingowy z perspektywy inwestora? Różnice pomiędzy funduszem hedgingowym a funduszem inwestycyjnym
Zacznijmy od tego, że inwestowanie wraz z hedge fundem to tak naprawdę zamrażanie kapitału na dłuższy czas. Jeśli jest się inwestorem indywidualnym, zawsze można sprzedać akcje w razie potrzeby i wyciągnąć żywą gotówkę, która jest nam akurat do jakiegoś celu niezbędna. Takie podmioty często wymagają od swoich inwestorów utrzymania środków w funduszu hedgingowym przez przynajmniej rok. To tzw. okres blokady. Podobna zasada obowiązuje w przypadku wypłat. Wypłaty z funduszu hedgingowego następują w określonych odstępach czasu (np. co kwartał, co roku lub co kilka lat). Wbrew pozorom ograniczona płynność w tym wypadku to nie tylko wada… ale czasem i atut. Zamrożone pieniądze nie ulegną naszej panice, a sam fundusz może skupić się na inwestycji, a nie na księgowości – przynajmniej w okresie, kiedy środki są „zamrożone”.
Z punktu widzenia prawnego hedge fund to najczęściej prywatna spółka inwestycyjna – z naciskiem na słowo „prywatna”. Nie jest to otwarty podmiot, do którego można się zgłosić z banknotem stu-dolarowym i powiedzieć: „mnóżcie mój kapitał inwestycyjny”. Z racji, iż jest to prywatna spółka, dostęp do elitarnego grona jej uczestników jest utrudniony. Najczęstszym i największym utrudnieniem jest oczywiście tzw. „próg wejścia”, czyli kwota, jaką musimy posiadać, aby taki fundusz w ogóle się nad nią „pochylił”. Bynajmniej, nie jest to osiągalne dla każdego inwestora.
W odróżnieniu od funduszy inwestycyjnych, fundusz hedgingowy – jeśli można tak to określić – „dyskryminuje” drobnych inwestorów. W zależności od sytuacji legislacyjnej oraz warunków, jakie ustalają fundusze hedgingowe, możliwość uczestnictwa podlega regulacjom, jest określana przez pewne ramy. Mogą to być ramy prawne lub ramy regulaminowe. Z reguły są to regulacje, dotyczące majątku. W USA tego typu podmioty mogą przyjmować pieniądze w aktywne zarządzanie od tzw. „inwestorów kwalifikowanych”, czyli osób fizycznych o dochodzie przekraczającym 200 000 dolarów rocznie. Dla porównania, średnie wynagrodzenie lekarza w Stanach wynosi 233 000 dolarów rocznie. Dodatkowo – takie dochody trzeba osiągać co najmniej na dwa lata wstecz – czyli osiągać je przed dłuższy czas, a nie jednorazowo. Furtką jest natomiast wartość majątku netto inwestora w wysokości miliona dolarów, ALE z wyłączeniem wartości głównego miejsca zamieszkania. Największą przeszkodą jest więc wspominany „próg wejścia”.
Jakie prowizje obowiązują w funduszach hedgingowych?
Prowizje, pobierane w funduszach hedgingowych za zarządzanie pieniędzmi inwestorów są o wiele wyższe, niż liczą sobie fundusze inwestycyjne. Jedną z kluczowych cech odróżniających fundusze hedgingowe od funduszy inwestycyjnych jest bardziej rozbudowana struktura opłat „2/20”, składająca się z dwóch kluczowych elementów – opłaty za zarządzanie i opłaty za wyniki inwestycyjne. Należy więc zwrócić uwagę, że wyników inwestycyjnych może nie być, a zarządzanie będzie zawsze – dopóki nie wypłacimy środków.
Opłata za zarządzanie to stała opłata roczna, pobierana przez fundusz hedgingowy na koszty operacyjne tego „wehikułu inwestycyjnego”. Wedle struktury „2/20” opłata wynosi z reguły 2 procent wartości aktywów netto funduszu w ujęciu rocznym. Jak łatwo się już domyślić – 20% jest natomiast pobierane od wyników, od zysków kapitałowych. Jest to swego rodzaju premia jaką pobiera zarządzający funduszem. Procenty prowizji mogą być inne, ale z reguły oscylują na poziomie 2% i 20%. Pocieszającym może być jednak fakt, iż w ostatnich latach branża hedgingowa odczuwa presję na obniżanie prowizji za wyniki, więc często może to już być opłata nawet poniżej 19%.
Należy wspomnieć, że opłata za wyniki może być wypłacona pod dwoma warunkami. Jednym z warunków jest spełnienie tzw. „Hurdle Rate”. Jest to jeden z mechanizmów, które warunkują możliwość wypłacenia sobie przez dany fundusz takowej premii. Zanim fundusz hedgingowy wypłaci sobie premię za wyniki, według mechanizmu powinien osiągnąć odpowiednio ustaloną stopę zwrotu. Stopa zwrotu może być stała lub zmienna – często powiązana z referencyjną stopą procentową, taką jak Libor.
Drugim warunkiem wypłacenia premii jest „High-Water Mark”. High-Water Mark to najwyższa wartość netto aktywów funduszu, odnotowana kiedykolwiek. Zastosowanie w funduszu hedgingowym mechanizmu High-Water Mark oznacza, że zarządzający może wypłacić sobie 20-procentową premię za wyniki dopiero wtedy, kiedy wartość aktywów przekroczy ten poziom. Jest to gwarancja, że opłata będzie pobierana jedynie od nowych zysków, generowanych przez fundusz.
Istnieją fundusze, które stosują oba mechanizmy. Z racji surowości połączenia High-Water Mark i Hurdle Rate bardzo trudno zarządzającemu osiągnąć poziom, kiedy może wypłacić sobie premię za wyniki. Takie fundusze są zazwyczaj najbardziej skuteczne… albo żyją wyłącznie z opłaty za zarządzanie.
Ile można zarobić na inwestycji w fundusz hedgingowy?
Rok 2021 nie był dobrym rokiem dla funduszy hedgingowych. Można w tym momencie pomyśleć: „Przecież była hossa, każdy zarabia w czasie hossy”. Otóż nie tym razem! A właściwie niekoniecznie, w przypadku realizowania strategii, jakie wykorzystują fundusze hedgingowe. W roku 2021, kiedy wartość indeksu S&P 500 wzrosła o imponujące 28%, nie łatwo było funduszom hedgingowym sprostać takiej konkurencji. Na liście niektórych z najlepszych podmiotów tego typu, tylko trzy osiągnęły wynik lepszy, niż S&P 500. Ten rok był też, mniej więcej, podobnie obfity w spektakularne zjazdy wartości netto niektórych funduszy hedgingowych.
Największy zysk w ubiegłym roku osiągnął kanadyjski fundusz Senvest Capital. Trzeba przyznać, że jego stopa zwrotu jest imponująca. W ciągu jednego roku Senvest pomnożył swoje aktywa o 75%!
Drugi najwyższy wynik należy do amerykańskiego Impala Asset Management, który pomnożył kapitał inwestorów o nieco mniej, ale wciąż spektakularne 55,5%.
Na podium znalazł się jeszcze jeden amerykański fundusz hedgingowy SRS Investment Management. W 2021 roku osiągnął stopę zwrotu w wysokości 46%.
Warto zwrócić uwagę, że wszystkie trzy fundusze, które znalazły się na pierwszych trzech miejscach zestawienia, korzystały ze strategii „Equity” – czyli strategii kapitałowej. Ku uspokojeniu oczekiwań, które w tym momencie wzrosły, obowiązkiem jest je ugasić. Fundusz, który osiągnął w 2021 roku rekordowe straty także korzysta głównie ze strategii kapitałowej. Poniżej podium znalazły się fundusze, które nie dały rady dogonić indeksu S&P 500. Kolejne cztery następujące po sobie hedge fundy osiągnęły stopy zwrotu pomiędzy 20,1% a 25,7%.
Ryzyko związane z funduszem hedgingowym – ile można stracić?
Ten fragment jest równie – a może nawet i bardziej – ważny, jak poprzedni. Fundusze aktywnie zarządzane – w tym fundusze hedgingowe – jak każde inne potrafią przynieść straty. Natura funduszu hedgingowego cechuje się wysokim ryzykiem, więc straty potrafią być czasem ogromne.
Teraz wystarczy odwrócić tabelę, aby znaleźć się na czele. W takim wypadku na pierwszym miejscu znalazł się Melvin Capital ze stratą na poziomie 41,5%! Fundusz ten, który – jak wcześniej wspomniano – wykorzystuje w głównej mierze strategię kapitałową, utracił w 2021 roku niemal połowę swoich aktywów. Z racji niesprawiedliwej natury procentów, aby odrobić tę stratę, Melvin Capital będzie musiał jakimś cudem prawie podwoić aktywa swoich inwestorów.
Na drugim miejscu w zestawieniu znalazł się Rokos Capital Managment z Wielkiej Brytanii, który stracił 25% wartości netto. Fundusz stosuje w głównej mierze strategię makro, a w skali makro na świecie działo się w ubiegłym roku bardzo dużo. Niestety, na niekorzyść inwestorów Rokos.
Podium przegranych zamyka Alphadyne Asset Managment, założony przez byłych pracowników JP Morgan Chase&Co, który stracił 22%. Ten fundusz także realizuje strategię makro.
Podmioty następujące po trzech największych przegranych 2021 roku utraciły między 8,1% a 1,9% wartości netto.
Należy jednak podkreślić, że analizujemy tutaj zyski i straty funduszy hedgingowych na przestrzeni tylko jednego roku, podczas gdy niektóre z tych podmiotów, funkcjonują na rynku nawet od ponad 30 lat. Sugerowanie się więc dużą stratą lub kosmicznym zyskiem funduszu hedgingowego w skali rocznej, chcąc zdeponować w nim swoje oszczędności, może stanowić wysokie ryzyko. Fundusze – podobnie jak rynki finansowe – cechują się cyklicznością. Może więc zadziałać stara zasada „ostatni będą pierwszymi” (choć nie musi).
Czy istnieje jakiś polski fundusz hedgingowy?
Nie będzie zaskoczeniem, jeżeli okaże się, że w Polsce fundusze hedgingowe nie funkcjonują. Nie będzie też chyba zaskoczeniem, jeśli okaże się, że są. Otóż oba te twierdzenia są prawdą. W teorii, w naszym kraju tego typu podmiotów zwyczajnie nie ma. Ten typ funduszu w wielu miejscach – nawet w Stanach Zjednoczonych – zwyczajnie negatywnie się kojarzy. Wynikać to może, m.in. z tego, że część słynnych funduszy hedgingowych bogaci się, kiedy cierpi cały świat lub kraj. Pozycje short mają to do siebie, że zwykle dają największy zysk w przypadku kompletnej katastrofy. Być może w Polsce nie ma też na tyle katastrof, by można było na tym zarobić – i oby taki stan utrzymywał się jak najdłużej.
W praktyce jednak, w Polsce funkcjonują tzw. „fundusze absolutnej stopy zwrotu”. Niewiele tłumacząc, można stwierdzić, że działają one na takiej samej zasadzie, co zagraniczne fundusze hedgingowe. Wystarczy wpisać w google „polską nazwę” tego typu podmiotu oraz jego nazwę w oryginale – wyniki wyszukiwania mówią same za siebie. Polskie fundusze absolutnej stopy zwrotu używają podobnych strategii, instrumentów oraz są – zgodnie z kamuflującą nazwą – nastawione na „absolutną” stopę zwrotu – czyli maksymalizacje zysku. Często tego typu działalnością trudnią się duże banki, działające na terenie naszego kraju, w tym polskie.